Donosiciel #12

Kochani!

 

Uszy umyte? Więc słuchajcie wszyscy! Jadeitowe Wybrzeże przeżywa oblężenie, ciapciak ciapciaczy, łasice latają, księgi zresztą też. Poza tym mamy dla Was ranne smoki, pirackie rozróby, znikające strzały i zębate demony!

Szepczący Las

„Druidka, krasnolud i dziecko spożywający porządne śniadanie pośrodku lasu to niespodziewany widok. Jeszcze bardziej niespodziewane jest jednak to, co Nurdin znalazł nad brzegiem rzeki. Wielki odcisk smoczej łapy otoczony kroplami krwi sugeruje, że olbrzym potrzebuje pilnej pomocy. Tilia nie zamierza pozostać obojętna na jego cierpienie! Cała trójka wyrusza tropem smoka. Pytanie tylko, jak kobieta ma zamiar pomóc nieborakowi? I co na to powie rzeczony gad?”

~H&K&S

Menaos

„Wino przyjemnie koi nerwy, barwa fiołków i miodu miesza się w przyjaznych spojrzeniach, a przeszłość wypełnia powietrze, zabawnie zagęszczając marzeniami atmosferę. Miłość, nadzieje, obrządki ślubne… Alchemiczka Sanaya i złotołuski smok kryjący się pod postacią elfa otwierają przed sobą serca i drzwi do rzeczy minionych. Czy może być coś lepszego niż łagodna rozmowa dwójki świetnie się rozumiejących istot?”

~H&K&S

Jadeitowe Wybrzeże

„Oj działo się! Wersy się nie rymowały, zagadka zagadką pozostała, ale procentów i zagryzki nie brakowało! Poeta Lasota i kapitan Jespin postanowili uczcić wieczór otwierając wszystkie skrytki na alkohol, robiąc zawody w rzucaniu nożami i ogółem przy ogólnej wesołości. Było pysznie! Tylko dlaczego Lasota musiał obudzić się spadając z kapitańskiego łoża, a sam jego właściciel za burtą? Na bogów, emocji na tym statku nie brakuje!”

~H&K&S

Turmalia

„Uf, chwila spokoju dla rudowłosej urzędniczki.
Latający dywan… Eksperyment meteorologiczny… To znaczy lewitujące tomiszcze! W każdym razie to coś, co wzniosło się do góry i poniosło dwójkę istot – prawdopodobnie oboje płci męskiej – ku najwyższej wieży klasztoru. Naprawdę tak było! Ojciec Rupert wszystko potwierdzi, słowo daję! Przyszedł właśnie złożyć Matce Naturze pyszną ofiarę i nagle odkrył w tym najświętszym miejscu skutego łańcuchami cieślę i potwora! Takiego, co wyrasta na wielkiego jak bastion krwiożercę i którego pozbyć się trzeba przez obdarcie ze skóry i upuszczenie krwi z biodra do wiadra… No wiecie… Mam na myśli słodkiego maie – Umm. Chłopak myślał, że znalazł bezpieczną kryjówkę, tymczasem okazało się, że wpadli prosto w ręce zakonników. Oby tylko Matka Natura była łaskawa! .”

~H&K&S

„No i zostali we dwoje w zagajniku na plaży. On – pechowy misiek i ona – niewidoma zielarka. Aha, no i on/ona – łasica imieniem Cień. To wierny towarzysz ślepej dziewczyny, która otrzymawszy pozwolenie zmacała twarz Buy, aby go ‘zobaczyć’. Błoga (dla mężczyzny) chwila została jednak zakończona napadem kaszlu oraz łasicy. Pierwsze napadło Alię, drugie Buę i z tego względu wylądowało daleeeko na plaży. Rzut towarzyszem zielarki to chyba marny pomysł? A już było tak pięknie! Jedzenie, dzielenie się jedzeniem i jedzenie… a tu taki koniec. Czy mimo tego rozejdą się w przyjaźni? W gniewie? A może potowarzyszą sobie jeszcze jakiś czas? (Oko losu ich obserwuje!)”

~Kana

„I tak oto! Ciapciak powraca na wątkową scenę, a wraz z nim syrenka Kathleen! Dołącza też do nich nowa twarz (i dwa pyski) – przemieniona wampirzyca Cayelin i jej podejrzanie mądre wilki. Może jeszcze nie zdążyli się wszyscy pospotykać, ale ja już wiem, że będzie się działo. Zapraszam więc wszystkich na drugą stronę Słonecznej Plaży – każdy może być świadkiem ściapciaczenia tego występu!”

~Kana

Fargoth

„Kowalka Feyla szykuje się udziału w zawodach strzeleckich o zadziwiającym założeniu – ten, któremu uda się cisnąć pocisk swoją bronią najdalej (bez względu na to czym będzie miotał i co będzie obiektem miotanym), zostaje okrzyknięty mistrzem rzemiosła. Dziewczyna na poważnie zabiera się za postawione przed nią wyzwanie – przy pomocy sowy mierzy odległość wystrzelonych strzał, co i rusz wprowadzając poprawki w swoim projekcie. Kiedy strzała z zielonymi lotkami znika (dosłownie!) Feyla wraz z wierną sową zaczyna jej poszukiwania w trawie. Strzały nie odnajduje, trafia za to na portal, który wypluwa ją… No właśnie. Gdzie?!”

~H&K&S

Serenaa

„Po wyjściu z duszącego, ociekającego krwią i strachem labiryntu Escrim i Salazar nadal nie ustają w poszukiwaniu prawdy. Choć zmęczeni, decydują się przedstawić zebrane dowody sędzinie Mirald i jakkolwiek niebezpieczny wydaje się pomysł przybycia do niej po radę z Mistrzem Złodziei, kapitan nalega na jego obecność. Przy sędzinie przesłuchującej świadków w samych szpilkach, przydatna może się okazać przyzwoitka i przystojna twarz. Ale złodziej nie musi o tym wiedzieć! Po prostu niech będzie u boku kapitan, a ta już zadba by męski urok pomógł w pracy i nie został skradziony.
Ta noc chyba nie skończy się nigdy! Oby tylko w końcu pozwoliła spojrzeć za blask gwiazd.”

~H&K&S

Szczyty Fellarionu

„Zahipnotyzowani i schwytani przez oszalałe kultystki, które poświęcają dusze ludzi bytowi zamieszkującemu olbrzymi totem… Wydawało się, że gorzej już być nie może. Nic bardziej mylnego! Kiedy Avellana i Bjornolf oswobadzają się z krępujących ich więzów, jedna z kapłanek uwalnia to, co połakomiło się na dusze niewinnych. Gdy olbrzymi demon o paszczy pełnej zębów jest tuż tuż od posmakowania wilkołaczego mięsa do akcji wkracza jednak niespodziewana… i bardzo nietypowa pomoc!”

~H&K&S

Teravis

,,Wyruszą czy nie wyruszą, wyruszą czy… może coś wybuchnie? Nie jest to tak nieprawdopodobne, bo wpuszczony Feline [który swoją drogą dobijał się do otwartych (na szczęście nie na oścież) drzwi] widząc szykujący się do odlotu balon zaczął szaleć i niszczyć wszystko dookoła, aż chyba pacnął coś czego nie powinien… nie wiem czy ktoś jest w stanie przewidzieć co stanie się dalej, ale nudno nie będzie – ostatecznie zawsze można popatrzeć na Ładnego Chłopca i jego dwie urocze (na różne sposoby) towarzyszki! Trzeba korzystać póki jeszcze ich nie przypiekło.’’

~Kana

 

To już wszystkie apetyczne, momentami łagodne a momentami pikantne kąski, które zmieszaliśmy dla Was w dzisiejszym wydaniu Donosiciela. Mamy nadzieję, że smakowało. Do następnego wydania!

Hashira, Kerhje i Satharin